Komentujcie

Chętnie przyjmuję krytykę, chcę wiedzieć co robię źle, by to zmienić :) Fajnie by było gdyby było też kilka miłych słów. Jeśli macie jakieś pomysły na kolejne rozdziały piszcie! Zapraszam do komentowania!

piątek, 13 czerwca 2014

Rozdział I: Kochana Victoria

  Spałam sobie smacznie, do póki Victoria nie weszła do mojego domu. Ona zawsze znajdzie sposób, siedziała już u mnie pół godziny. Obudziła mnie, gdy szukała w mojej szafie słodyczy. Kochana.
-Co ty robisz, idiotko?
-Słodyczy szukam.. Czekoladę, która leżała na kanapie już zjadłam, dobra była..-uśmiechnęła się szczerząc zęby.-aha, mam plany, co dzisiaj będziemy robić..
-Co takiego?-zapytałam, myśląc <Co ona znowu wymyśliła..>
-Idziemy na ognisko, poznałam fajnego chłopaka, wczoraj po południu, zaprosił nas..
-Skąd on wie o mnie?-zapytałam, bo pewnie coś o mnie gadała
-Wtedy co byliśmy na zakupach.. Ty poszłaś coś zjeść, a ja wykorzystałam sytuację, fajny chłopak, a tak po za tym-tłumaczyła-zaprosił nas na imprezę, bo Ciebie też widział. Mówił, że będą jego przyjaciele..
-Jak znowu chłopak?
-Nie uwierzysz..-mówiła, lekko uśmiechając się
-No mów!-byłam ciekawa
-Harry Styles, z One Direction-mówiła, robiąc taką przekonywującą minę, bo wiedziała, że nie będzie chciało mi się iść.
-Nie gadaj.. Nie wierzę Ci!
-Uwierz!-śmiała się
-Ok idziemy, na którą?
-19:00, potem nocowanie w namiotach, zamówiłam nam namiot, duży, na 6 osób, bo mniejszego już nie było. Ma być fajnie.. obok jeziora,, kokardy.. I najważniejsze.. Wiem że lubisz i ulegniesz.. Wata cukrowa-kochałam watę cukrową.
-Idę! Zrobić Ci śniadanie?
-Nie już wyjadłam coś tam Ci z lodówki. Nie będziesz na mnie zła, jak Ci coś powiem?
-Nie, mów..-co ona znowu zrobiła?
-Znalazłam, twój pamiętnik.. Przeczytałam troszkę.. Widzę, że lubisz Liam'a..-uśmiechała się .
-Nie na widzę Cię!-Nie byłam na nią zła, bo przywykłam do tego, ze zawsze była ciekawska wszystkiego, ale była moją najlepszą przyjaciółką, więc nie powie nic nikomu.
  Nadeszła 8:30. Zaczęłam się szykować, szybko mi zeszło. Ubrałam się tak:
Ubrałam się na luźno, bo znając życie się nabiegam.. Victoria i ja odróżnialiśmy się, bo ubrała to:

Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz